Namibia. Ongini Safari. SELF DRIVE
6500 PLN
Wyprawa samochodami 4x4, podczas której przemierzać będziemy rozległe przestrzenie najstarszej pustyni świata –Namib, pojedziemy wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego, by zobaczyć kolonię kotików na przylądku Cross, w Swakopmund odbędziemy spacer po kolonialnym skrawku Niemiec i spędzimy noc w Spitzkoppe z widokiem na drogę mleczną i Krzyż Południa. Wioski Damara i Himba zapełnią nam część kulturową wyprawy. Wjedziemy też do królestwa zwierząt w Parku Narodowym Etoszy, a na koniec złapiemy oddech na płaskowyżu Waterberg.
Warszawa-Windhoek /
Spotykamy się z pilotem biura na lotnisku Chopina w Warszawie i wylatujemy do Namibii. Po drodze mamy przesiadkę w Doha.
Windhoek Airport – Windhoek -Namibgrens /
Przylot do Namibii! Odbieramy Was z lotniska i jedziemy do Windhoeku. Na miejscu omawiamy trasę i zapoznajemy się z samochodem i ekwipunkiem. Robimy zakupy i wyruszamy w drogę, w kierunku Sesriem. Już od dzisiaj poruszamy się drogami szutrowymi. Zostawiamy za sobą stempel ludzkiej cywilizacji i podziwiamy rozległe przestrzenie. Na miejsce pierwszego noclegu wybraliśmy Namibgrens, co w języku afrikans, oznacza “na granicy Pustyni Namib”.
Czas podróży: 3h, dystans: ok. 200 km
Wyżywienie: kolacja
Nocleg: NamibGrens Guest Farm Villa
Nimibgrens - Namib Naukluft - Sesriem /
Po nieśpiesznym śniadaniu wyruszamy w dalszą drogę do Sesriem. Na kempingu powinniśmy być popołudniem. Jeszcze przed kolacją idziemy zobaczyć Kanion Sesriem. Po powrocie przygotowujemy nasz obóz i kolację:-)! Następnego dnia wstajemy jeszcze przed świtem, by zdążyć na wschód słońca w Sossusvlei, gdzie znajduje się wymarły las, odcięty przed wiekami od płynącej rzeki przez poruszające się wydmy. W drodze powrotnej z Sossusvlei wdrapujemy się na szczyt najwyższej wydmy świata - Dune 45.
Czas podróży: 6h, dystans: 358 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Sesriem campsite
Sossusvlai – Walvis Bay /
Po powrocie z wydm jemy śniadanie i, drogami szutrowymi, przemieszczamy się przez pustynię Namib w kierunku Walvis Bay. Po drodze spotykamy nieodłączne, żywe elementy tutejszego krajobrazu, jakimi bez wątpienia są szybkie strusie, majestatyczne żyrafy i oryksy, które są symbolem Namibii. Dzisiaj robimy też obowiązkowe zdjęcie przy Zwrotniku Koziorożca. Ponieważ główny cel naszej wyprawy to przecieranie szlaków namibijskich bezdroży to zajeżdżamy też do miejsc, które nie są popularnymi atrakcjami. Pierwszym takim miejscem jest Zebra Pan, gdzie możemy spotkać pustynne słonie, a innymi spektakularne przesmyki Gaub i Kuiseb.
Czas podróży: 6h, dystans: 374 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: hotel Pelican
Walvis Bay - Swakopmund /
Rankiem sugerujemy całodniową wycieczkę COMBO, której koszt to około 150Euro od osoby – wydaje się dużo, ale naprawdę WARTO. Wypływamy na ocean w poszukiwaniu delfinów, fok, pelikanów i wielorybów. Na pokładzie łodzi motorowej jemy przekąskę z owoców morza, popijamy szampanem i zapalimy cygaro. Nie, nie, tego ostatniego nie robimy:-)!. Po powrocie na ląd wsiadamy do samochodów i wyruszamy do Sandwich Harbour. Jest to przepiękne miejsce, gdzie pustynia spotyka się z oceanem. Ogromne wydmy, podobnie jak klify, kończą się wprost nad brzegiem oceanu. Sandwich Harbour to również miejsce ogromnych kolonii ptaków morskich, których liczbę szacuje się na około 70 tys. Można zdecydować się na tylko jeden fakultet (rejs lub wydmy) lub po prostu odpocząć w Swakopmund, które jest przepięknym miasteczkiem o kolonialnej zabudowie. Można w nim odwiedzić muzeum kryształów, oceanarium, park węży, czy też wziąć udział w niezapomnianej wycieczce kulturowej Hafeni Tours.
Czas podróży: 1h, dystans: 30 km
Wyżywienie: śniadanie
Nocleg: dom gościnny w Swakopmund
Swakopmund – Spitzkoppe /
Dzisiejszy poranek spędzimy na spacerze po Swakopmund i szleństwach zakupowych. Możemy tu dostać wiele ciekawych pamiątek z podróży. Następnie opuszczamy miasto i jedziemy drogą solną wzdłuż wybrzeża Atlantyku. Naszym pierwszym przystankiem jest miejsce niedaleko Henties Bay, z którego obserwujemy „najnowszy” wrak statku. To znak, że jesteśmy na Wybrzeżu Szkieletowym, miejscu, które okryte jest bardzo złą sławą.
To tymi wodami z południa na północ przepływa Prąd Benguelski. Nurty tego prądu, obmywającego brzegi południowo zachodniej Afryki, niosą życie i śmierć. Życie, ponieważ jego zimne wody obfitują w plankton i żywiące się nim ryby. Śmierć, ponieważ to za jego sprawą na skalistym dnie wybrzeża rozbijają się statki, zwiedzione tam przez silne prądy.
Kolejny naszym postojem jest Cape Cross. Nazwa tego przylądka pochodzi od dwóch krzyży postawionych tutaj w 1486 roku przez portugalskiego odkrywcę Diago Cao. Przylądek Cross jest też miejscem kolonii kotika południowoafrykańskiego, jednego z gatunku fok, którego liczebność szacuje się na 200 tys. osobników.
Jak już nacieszymy nasze oczy oceanem to zostawiamy chłodne wybrzeże i jedziemy w głąb kontynentu. Naszym kierunkiem jest Spitzkoppe, gdzie zaplanowaliśmy nocleg. Spitzkoppe jest nazywane Matternhornem Afryki, a to z powodu jego wyglądu trochę przypominającego najpiękniejszy szczyt Alp. Spitzkoppe, pomimo swej niewielkiej wysokości, liczącej około 1800m n.p.m., jest najbardziej znaną górą Namibii. Ten granitowy ostaniec, położony w środku niekończącej się równiny, wyrasta niczym wyspa na horyzoncie. Za dodatkową opłatą można oglądać rysunki naskalne buszmenów.
Czas podróży: 5h, dystans: 340 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Spitzkoppe campsite
Spitzkoppe – Damaraland /
Po śniadaniu pakujemy nasze rzeczy do samochodów i jedziemy do Damaraland. Mijamy miejscowość Uis, niegdyś górnicze miasteczko, którego mieszkańcy pracowali w pobliskiej kopalni rudy żelaza. Od czasu jej zamknięcia w 1990 roku miasteczko się wyludnia. Po drodze mijamy wioski ludu Herero, którzy w 1904 roku zbuntowali się i wzniecili powstanie przeciwko niemieckim kolonizatorom. Powstanie zostało krwawo stłumione. Kolejną z atrakcji Damaraland są rysunki naskalne buszmenów, wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Damaraland wraz z regionem Kunene jest ogromnym obszarem o powierzchni około 50 tys. km². Program ochrony przyrody wdrażany przez rząd pozwala na utrzymywanie dziewiczego charakteru tego regionu dlatego trzymamy się tutaj wyznaczonych szlaków i nie zjeżdżamy z dróg, by nie zakłócać życia tutejszych mieszkańców.
Wioski Himba, które będziemy mijać, to nie są potiomkinowskie wioski. Nikt się w nich nie przebiera dla turystów, ale też nikt nie udaje, że cywilizacja tam nie dotarła. Dlatego widok półnagiej kobiety Himba z telefonem komórkowym siedzącej na plastikowym krześle nie powinien nikogo dziwić:-).
Czas podróży: 7h, dystans: 320 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Palmwag campsite
Damaraland – Kaokoland (Purros) /
Dzisiejszy będzie dość ciężki. Jedziemy z Damaraland do Purros, który leży na pograniczu Wybrzeża Szkieletowego i Kaokoland. Jest to obozowisko bez ogrodzenia, które dosyć często odwiedzają słonie! Czasami przechadzają się między naszymi samochodami i namiotami . W Purros znajduje się bar, sklep i, co ważne, zakład wulkanizatorski. Wszystko to mieści się w domu zbudowanym z gliny i przykrytym blachą falistą. Ostatnia część dzisiejszej podróży to bardzo wymagający odcinek.
Czas podróży: 4/5 h, dystans: 180 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Puros campsite
Purros – Orupembe – Opuwo /
Po porannym śniadaniu przygotowujemy samochody na trudy dzisiejszego dnia. Przez cały dzień czeka nas jazda po nieutwardzonym terenie wzdłuż koryta rzeki Hoarusib lub w jej korycie. Oprócz przepięknego krajobrazu najciekawszym przeżyciem może być napotkanie pustynnych słoni, rokrocznie przemierzających te okolice w poszukiwaniu wody . Dzisiejszego dnia przejeżdżając przez góry Kaokolandu, mijamy wioski ludu Himba. Kobiety Himba nacierają swoją skórę ochrą, dzięki czemu ich skóra przybiera charakterystyczną jasnobrązową barwę. Wielu ludziom najbardziej podoba się właśnie w Opuwo, które jest miastem fascynującym i bardzo zróżnicowanym kulturowo. Nie spodziewajcie się tutaj supermarketów, linii autobusowych, muzeów czy teatrów. Jest tutaj jedna ulica asfaltowa, wzdłuż której toczy się życie. Spotykamy tutaj Herrero w swoich tradycyjnych wiktoriańskich sukniach, Himba w całej swojej okazałości oraz żyjących na wskroś nowocześnie Owambo. Spacerując oglądamy stragany z wiszącym na drzewach surowym mięsem, a także przydrożne bary o dość dźwięcznych nazwach. Nocleg jest zaplanowany w Opuwo Country Lodge, gdzie chętni relaksują się nad basenem, popijając zimnego Drafta.
Czas podróży: 10h, dystans: 370 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Opuwo Country Lodge
Opuwo – Epupa Falls - Kunene River /
Rankiem, z lokalnym przewodnikiem odwiedzamy wioskę Himba (o ile nie zrobimy tego dzień wcześniej). Po niezapowiedzianej i „gospodarskiej” wizycie, wyruszamy w drogę do Epupa Falls. Jest to bajkowe miejsce. Gdyby znajdowało się w Europie, to z pewnością byłoby już skażone budynkami gwarnych i hałaśliwych hoteli. Na szczęście miejsce to leży z dala od szlaków większości tour operatorów. Przepływająca tędy rzeka Kunene jest otoczona skalnym brzegiem porośniętym różnorodnym drzewostanem. Całość stanowi przepiękny widok zwłaszcza o zachodzie słońca, którego czerwonawe światło sprawia, że jest to idealne miejsce na pocztówkowe zdjęcia.
Czas podróży: 8h, dystans: 400 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Kunene River Campsite
Kunene River - Park Narodowy Etosha /
Dzisiaj jedziemy do słynnego Parku Narodowego Etosha. Wjeżdżamy do parku od strony północnej przez bramę Nehale Mpingana, lub od strony zachodniej, mało uczęszczanej przez turystów. Zanim jednak dotrzemy do Etoshy, przejedziemy przez najbardziej zaludnioną część Namibii, jaką jest Owamboland.
Park Narodowy Etosha to królestwo dzikich zwierząt. Spotykamy tu lwy, zebry, nosorożce i wiele innych. Przy kempingach znajdują się podświetlone oczka wodne do których dniem i nocą przychodzą zwierzęta.
Czas podróży: 8h, dystans: 410 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Olifantsrus campsite
Park Narodowy Etosha /
Cały dzisiejszy dzień spędzamy na safari w parku, ale zmieniamy rejon i miejsce noclegu.
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Halali campsite
Etosha – Park Narodowy Waterberg /
Po śniadaniu zwijamy nasz obóz i opuszczamy Park Narodowy Etosha. W drodze do Waterberg zatrzymujemy się w Tsumeb, gdzie znajduje się największy znany meteoryt na świecie - Hoba. Po dotarciu do Waterberg i rozbiciu obozowiska idziemy na spacer po Płaskowyżu, który wznosi się na wysokość 400 metrów ponad otaczający horyzont. Podczas pobytu w Waterberg mogą Państwo skorzystać z tzw. game drive, podczas którego jest duża szansa na zobaczenie rzadkiego sępa przylądkowego oraz nosorożców. Oba gatunki są zagrożone wyginięciem. Czas można spędzić również odpoczywając przy basenie, czy podglądając pawiany, które dają nam znać o swojej obecności.
Czas podróży: 4h, dystans: 270 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Waterberg campsite
Park Narodowy Waterberg - Windhoek /
Dzisiaj wracamy do stolicy Namibii. Po drodze zatrzymujemy się w Okahandja na przydrożnym i największym w Namibii rynku pamiątek. Oprócz tego znajduje się tutaj najstarszy i chyba najlepszy sklep z biltongiem, czyli lokalnym przysmakiem - suszonym mięsem. W Windhoek kwaterujemy się w lodgy i mamy czas wolny na odpoczynek lub ostatnie zakupowe szaleństwo.
Czas podróży: 3h, dystans: 270 km
Wyżywienie: śniadanie i kolacja
Nocleg: Arrebush Lodge
Windhoek - wylot /
Dzisiaj żegnamy się z teamem Bociana i jedziemy na lotnisko, skąd samolot zabiera nas do Europy.
Wyżywienie: śniadanie
Warszawa /
Przylot do Polski.