Północ Kenii. Kemping safari.
2090 USD
Wyprawa nad bajecznie turkusowe Jezioro Turkana, kolebkę ludzkości, odwieczne tereny wojowniczych i mało znanych plemion. Przemierzymy setki kilometrów przez sawanny Samburu, gorącą i bezkresną pustynię Chalbi, otoczeni księżycowym krajobrazem wygasłych wulkanów, by dotrzeć na koniec świata, tam gdzie czas zatrzymał się wieki temu.
UWAGA: Minimalna ilość uczestników: 8 osób.
Możemy zorganizować tą wyprawę w wybranym przez Was terminie i dla mniejszych grup.
Warszawa – Nairobi /
Nasz? wypraw? rozpoczynamy w Warszawie, na mi?dzynarodowym lotnisku Ok?cie. Polecimy do stolicy Kenii z przesiadk? w jednym z europejskich portów lotniczych. Po przylocie do Nairobi transfer do hotelu.
Wy?ywienie: brak
Nocleg: hotel klasy turystycznej.
Nairobi – Mt. Kenya /
Wyruszamy z Nairobi wczesnym rankiem i udajemy si? w kierunku drugiej co wielko?ci góry Afryki i najwy?szego szczytu Kenii – Mount Kenya (5199 m. n.p.m.). Po po?udniu jeste?my ju? na miejscu. Czas, który pozosta? nam do wieczora wykorzystujemy na zwiedzanie pobliskiego rezerwatu szympansów. Noc sp?dzimy u stóp Mount Kenya, w namiotach, na kempingu Mountain Rock Campsite
Mt. Kenya – Samburu Game Reserve /
Przed nami dzisiaj d?uga i troch? mniej wygodna droga do rezerwatu Samburu. Wstajemy wi?c do?? wcze?nie rano, sk?adamy obóz i jemy ?niadanie. Pó?nym popo?udniem docieramy do celu podró?y. Przeje?d?amy przez ostatni most na br?zowej rzece Uaso Nyiro River. Przed nami zielone wzgórza Afryki, olbrzymie palmy wyznaczaj?ce koryto rzeki pe?nej olbrzymich krokodyli i niesamowicie czerwona ziemia. Stada s?oni i antylop s? dos?ownie wsz?dzie. W?a?nie wkroczyli?my na tereny Samburu, jednego z najpi?kniejszych rezerwatów Kenii. Jedziemy wybra? miejsce na obóz i rozpakowa? nasz samochód. Do szybko zapadaj?cego zmroku pozosta?o jeszcze troch? czasu. Udajemy si? na pó?ne, wieczorne safari. W ciep?ych promieniach zachodz?cego s?o?ca robimy niezapomniane zdj?cia licznych zwierz?t i przepi?knych krajobrazów. Tu? przed zmrokiem jeste?my ju? w obozie. B?dzie czas na szybki, zimny prysznic, tak zbawienny w panuj?cym tutaj gor?cym klimacie. Dzisiejszy wieczór sp?dzamy przy ognisku nad brzegiem rzeki, za? noc w namiotach. W samym ?rodku rezerwatu, bez pr?du, odg?osów cywilizacji, bez ?adnego ogrodzenia. Pomimo zm?czenia, nieznane odg?osy otaczaj?cej nas zewsz?d dzikiej przyrody nie pozwalaj? tak szybko zasn??…
Samburu – Marsabit /
Po nocy pe?nej wra?e?, pod prysznic czy do toalety chodzimy niezwykle czujnie. Dzisiejszego dnia zaliczymy poranne safari w parku a nast?pnie udamy si? w kierunku miasta Marsabit. Nazwa Marsabit oznacza „zimne miejsce”. Po osi?gni?ciu celu przekonujemy si? o s?uszno?ci tej nazwy. Wieczory i noce bywaj? tutaj niezwykle ch?odne, poranki przypominaj? pó?n? jesie? w Polsce. A? nie chce si? wierzy?, ?e to mo?liwe w ?rodku Afryki, wokó? gor?cych i pustynnych terenów. Rozbijamy nasz obóz i jedziemy na zwiedzanie jednego z najpi?kniejszych i rzadko ucz?szczanych Parków Narodowych Kenii – kompleksu olbrzymich, wygas?ych i poro?ni?tych tropikaln? d?ungl? wulkanów Marsabit National Park. Tysi?ce ptaków, s?onie, ró?ne gatunki ma?p i antylop wytworzy?y tutaj specyficzny zamkni?ty ekosystem. Spektakularne krajobrazy, setki metrów powietrza pod nogami czy przebijanie si? przez g?st? d?ungl? na d?ugo pozostan? w naszej pami?ci. W nocy dla wytrwa?ych i cicho zachowuj?cych si? uczestników wyprawy, b?dzie wielka szansa na przyjrzenie si? z bardzo bliska ogromnym hienom, które niczym demony nocy na 100% odwiedz? nasz obóz.
Nocleg: namioty
Marsabit – Kalacha /
Od rana szybko zwiedzamy niewielkie miasteczko, tankujemy do pe?na nasz samochód i wyruszamy w kierunku pustyni. Dzisiaj najwy?szy czas powiedzie? „do widzenia” cywilizacji. Po drodze zobaczymy jeszcze jeden, stosunkowo m?ody, stromy i bardzo g??boki krater wygas?ego wulkanu. Schodz?c z wierzcho?ka i patrz?c w kierunku pó?nocnym, widzimy ju? tylko pustyni?. To cel naszej dzisiejszej podró?y. Z ka?dym kilometrem robi si? coraz bardziej gor?co. Otacza nas surowy, wulkaniczny krajobraz, przechodz?cy stopniowo w pustyni?. Reszt? dnia jedziemy przez pustyni? Chalbi, która kiedy? by?a ogromnym s?onym jeziorem. Przed wieczorem, tylko naszemu przewodnikowi znan? drog?, docieramy do ma?ej wioski plemienia Gabbra – Kalacha.
Nocleg: namioty
Kalacha – Jezioro Turkana /
Wcze?nie rano wyje?d?amy z Kalacha w kierunku Jeziora Turkana. Ca?y dzie? jedziemy przez pustyni? Chalbi, od czasu do czasu mijaj?c niewielkie oazy i wioski koczowniczych plemion. Oko?o 15:00 docieramy do miejsca, gdzie po raz pierwszy zobaczymy widok tak nierzeczywisty, ?e przecieramy oczy ze zdumienia. Kilometry przed sob? widzimy ogromny turkus najwi?kszego pustynnego jeziora na naszej planecie – Jeziora Turkana. Od miejsca gdzie jeste?my, rozpo?ciera si? ono przez 288 kilometrów, a? do samej granicy z Etiopi?. Doje?d?amy nad sam brzeg jeziora, do kampingu z tradycyjnymi chatami plemienia Turkana. Znajdujemy si? w jednym z najtrudniej dost?pnych i niego?cinnych miejsc na Ziemi. Otacza nas niesamowity upa?, ale dzi?ki radom naszego przewodnika nikt nie ma ochoty na k?piel w jeziorze. Mieszka tutaj jedna z najwi?kszych w Afryce populacja krokodyli Nilowych. Ju? samo podej?cie do tafli wody budzi ?ywe zainteresowanie tych ?miertelnie niebezpiecznych gadów. W cieniu chat oczekujemy na zbawienny ch?ód wieczoru. W nocy temperatura spada do 35 stopni Celsjusza, co w porównaniu do dnia jest swoistym b?ogos?awie?stwem. ?wiec?c latark? po tafli jeziora widzimy setki ?wiec?cych oczu, wpatrzonych w nas z niem? nadziej?... Nocleg w tradycyjnych chatach Turkana lub w namiotach.
Jezioro Turkana /
Z powodu wysokiej temperatury ten dzie? sp?dzamy niespiesznie. Odb?dziemy rejs ?odzi? po jeziorze, zwiedzimy wiosk? plemienia Turkana (opcjonalnie) oraz wiosk? nielicznego ju? plemienia EL-Molo. Bardzo niewielu turystów dociera a? do tego miejsca. Pod wieczór dla ch?tnych b?dzie okazja och?odzi? si? i pop?ywa? w dobrze nam znanym i bezpiecznym miejscu… Nocleg w tradycyjnych chatach plemienia Turkana lub w namiotach, nad samym brzegiem jeziora.
Jezioro Turkana – Tuum /
Opuszczamy Jezioro Turkana i bardzo kamienist? drog?, wiod?c? przez Dolin? Ryftow?, jedziemy do wioski Tuum. Po?o?ona na wschodnim zboczu Mt. Nyro wioska, wyznacza zarazem wschodni brzeg znanej Doliny Suguty. Po obiedzie, przepakowujemy nasze rzeczy na wielb??dy i razem z wojownikami Samburu udajemy si? na wielogodzinny trekking zboczami Mt. Nyro. Ca?? drog? towarzysz? nam zapieraj?ce dech w piersiach widoki. Wieczorem docieramy do miejsca gdzie rozbijemy obóz i szykujemy miejsce na ognisko. Ca?? noc obozu b?d? pilnowa? uzbrojeni wojownicy. Ze wzgl?du na liczn? populacj? s?oni le?nych ochrona taka b?dzie nam niezb?dna. Oczywi?cie wielb??dy ze sp?tanymi nogami, ?pi? blisko nas. Do pó?nego wieczora siedzimy przy du?ym ognisku i podziwiamy, przebijaj?ce przez korony drzew, pe?ne gwiazd tropikalne niebo Afryki.
Nocleg: namioty
Tuum – Maralal /
?niadanie jemy wcze?nie rano podziwiaj?c wschód s?o?ca nad wzgórzami. Czeka nas dzisiaj piesza w?drówka przez busz i sawann?. Wojownicy wytyczaj? szlak i po paru godzinach marszu spotykamy naszego przewodnika – kierowc?. Zm?czeni pakujemy rzeczy do samochodu i udajemy si? w stron? nieoficjalnej stolicy ludu Samburu, miasteczka Maralal. Po drodze zatrzymujemy si? na punktach widokowych, których jest tutaj bardzo du?o. Cz??ciowo jedziemy tak?e drog?, któr? biegnie trasa s?awnego mi?dzynarodowego wy?cigu wielb??dów. Niesamowite widoki wype?niaj? zreszt? ca?? nasz? dzisiejsz? drog?.
Nocleg: namioty
Maralal – Jezioro Baringo /
Dzisiaj celem jest Jezioro Baringo. W pi?knej scenerii docieramy do tego niezwykle urokliwego miejsca po kilku godzinach jazdy. Rozbijamy si? namiotami na cudownie po?o?onym nad brzegiem jeziora kampingu. Dos?ownie kilka metrów od naszych namiotów wyleguj? si? stada hipopotamów, spotykamy bardzo liczne tutaj krokodyle oraz wielk? ró?norodno?? ptactwa. Jezioro Baringo jest domem dla ponad 1200 gatunków ptaków, z czego a? 450 z nich, jest gatunkami ?yj?cymi wy??cznie w tym miejscu. Po zapadni?ciu zmroku widzimy ?eruj?ce kilkana?cie metrów od nas hipopotamy, które w?a?nie wysz?y z jeziora. By? mo?e b?dziemy mieli szans? us?ysze? mro??cy krew w ?y?ach ryk krokodyla. Tego si? nie zapomina!!!
Jezioro Baringo – Nairobi /
Dzisiejszego dnia przepi?kny wschód s?o?ca nad jeziorem ogl?damy z pok?adu ?odzi. W?a?nie przed chwil?, jeszcze w ciemno?ciach, wsiedli?my do naszych ?odzi, które zabra?y nas w niezapomnian?, bajeczn? przeja?d?k? po Jeziorze Baringo. Mijamy lokalnych rybaków, na r?cznie robionych, bardzo specyficznych tratwach. Robimy tysi?ce wspania?ych zdj??. Po po?udniu zwijamy nasz obóz i naprawd? z ogromnym ?alem, ?egnamy si? z tym miejscem. Wielu z nas przyrzeka sobie, ?e jeszcze kiedy? tutaj wróci i sp?dzi wi?cej czasu. Pó?nym popo?udniem docieramy do Nairobi i udajemy si? do hotelu.
Nocleg: hotel klasy turystycznej
Nairobi – Warszawa /
To ostatni dzie? naszej wyprawy. B?dzie okazja kupi? pami?tki i prezenty, dla ch?tnych mo?liwo?? zorganizowania tzw. City Tour, czyli zwiedzania miasta, wycieczki do posiad?o?ci Karen Blixen, obiadu w restauracji Carnivore, serwuj?cej dziczyzn? Afryki czy te? sieroci?ca dla dzikich zwierz?t. Wieczorem transfer na lotnisko i powrót do Europy.
Warszawa /
Przylot do Warszawy.